Lifestyle

Wielkanoc i znów przygotowania do świąt czas start…

Kiedy minęły te 4 miesiące od Bożego Narodzenia to ja nie wiem. Przecież cztery miesiące to jest długi okres wydawałoby się, a tu już minęły niepostrzeżenie. I znów zaczynają się przygotowania…

Z jednej strony Wielkanoc powinna być najważniejszym świętem w roku, ale bądźmy szczerzy ze sobą… ja kocham Boże Narodzenie. Dla mnie choinka, piękne kolędy, tradycyjna kolacja z dwunastoma potrawami i to tworzy jakąś magię. I z drugiej strony mamy Wielkanoc, ok wiosna w powietrzu, pisanki i Śmigus Dyngus, ale to nadal nie to.

Mimo to staramy się aby to był wyjątkowy okres też, wiec znów trzeba zacząć wiosenne porządki, bo nie ma to jak dom pachnący czystością i pieczonymi ciastami. I zaczyna się znów szał sprzątania. Pogoda sprzyja więc, zaczyna się mycie okien i pranie wszystkiego. Dom wygląda gorzej niż zanim zaczęłam, ale żeby było lepiej musi być gorzej (tak gdzieś słyszałam)… wiec spinamy poślady i jedziemy na szmacie 😉

clear spray bottle

Perfekcyjna Pani domu pewnie zrobiłaby listę zadań i odhaczała swoim brokatowym, różowym długopisem wykonane zadania, ale kto ma dziś na to czas… ja na pewno nie. Perspektywa pracy na pełnym etacie, z dwójką dzieci i zrobieniem wszystkich przygotowań w ‚wolnej chwili’ przerażała mnie bardziej niż zazwyczaj. W kryzysie miałam ochotę uciec i to dosłownie, gdzieś gdzie jest cieplej, np Lanzarote, ale na moje nieszczęście nie było nic ciekawego w ofercie i musiałabym lecieć bez męża. Już prawie kupiłam te wakacje, bo dostałam zielone światło na urlop z pracy, ale Wielkanoc bez męża neeehhh. Na dokładkę brat mówi lecimy do Punta Cana, wiec przylatuj z dzieciakami, a ja znów neeehhh bo bez męża…. a mogło być tak pięknie…

Zamiast wygrzewać się w słońcu i pluskać w morzu, to wskakuje w mój mamusiny dresik i jak bohater domu walczę z kurzem w domu. Ale gdyby to miało być tylko tyle to ok, ale dla mnie zawsze jest za mało dodatkowych zajęć, wiec mamy działkę. I wiosna to przecież pora na większość prac i wszystko jest już na już, wiec miedzy porządkami w domu, sadze ziemniaki i sieje wszystko po kolei, a końca nie widać. I jak to ogarnąć….help, help, help… NIECH MNIE KTOŚ URATUJE!!!

Wytrwałości Wam i sobie życzę w przygotowaniach.

Pozdrawiam,

Irena xxx

Reklama